Widać w mediach zaczyna się już sezon ogórkowy
Pamiętam przypadek z naszych Bieszczadów sprzed kilku lat. Podobnie jak na Słowacji: turysta poza szlakiem, makabrycznie poharatany, bodajże odgryziona ręka... Najpierw wybuchnęła sensacja o niedźwiedziu mordercy-ludojadzie, po dokładnych badaniach stwierdzono bezsprzecznie, że gość zszedł na zawał, a niedźwiedź i lisy z racji że się padliną żywią podskubały go i tyle. Podobnie wygląda sprawa z samobójcami - powiesi się taki na odludziu, a po dwóch-trzech tygodniach go znajdą poobgryzanego... Fakt że niedźwiedzie potrafią być niebezpieczne, zwłaszcza samice z dziećmi, wczesną wiosną gdy są głodne i osłabione po zimie, a dookoła pożywienia jest mało, ale nie ma co z nich robić leśnych killerów. Miałem okazję spotkać piękną "mamę" z młodym pod Sanokiem - żyję.