Maćku. To ten teren widziałbyś jako strzelnicę?
Potencjał jest spory.
Do sprawdzenia:
1. Odległość obiektu do najbliższych zabudowań.
2. Jakie obiekty są na przedłużeniu planowanej osi strzelań.
3. Jakie jest przeznaczenie terenu w planie zagospodarowania przestrzennego (jeżeli jest plan lub studium).
4. Wizyta u miejscowego wójta i rozmowa na temat tego czy chciałby mieć na swoim terenie strzelnicę (z tym może być różnie).
5. Poziom wód gruntowych, to trzeba ustalić.
6. Trzeba będzie przebrnąć przez całą papierologię, od WZ, przez pozwolenie na budowę, do zatwierdzenia regulaminu strzelnicy (najgorsza, najbardziej czasochłonna i najdroższa część).
Nie sugeruj się proszę jakimiś projektami strzelnica Arizona, bo nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością. Już wcale nie jest tak łatwo, m.in. w związku z orzecznictwem sądów administracyjnych.
Ja mimo tego, że od 2016 r. zarządzam starą funkcjonującą CK strzelnicą, znów grzebie w papierach, zrobiliśmy teraz inwentaryzację geodezyjną (pierwsza od XIX w), czekamy jeszcze na ekspertyzę budowlaną i decyzję o dopuszczeniu obiektu do użytkowania, o kosztach nie wspomnę.
Coraz mniej mi się to hobby podoba, bo zamiast korzystać z przyjemnością z tego co mamy, to cały czas są jakieś problemy.