Widać na pionowym szybie wyjścia ewakuacyjnego lezy jakaś blacha i nawet chyba ma uszko
...
Ciekawe czy w oryginale były takie klapy z blachy walcowanej
Czy zamaskowana ciężką darnią i ziemią klapa , nie była za ciężka do uniesienia przez ewakuującą się załogę
Muszę w końcu napisać pismo i zobaczyć ten ostatni schron..
Podobno i na pewno ludzie z przemyskiego środowiska pasjonatów zdemontowali z niego masę elementów i dziś na szczęście część z nich można zobaczyć .