Witajcie i dziś taka moja akcja próby ruszenia chociaż centymetr ciężkich antypodmuchowych drzwi głównych schronu bojowego..
Przez pół roku lałem na zawiasy Hydrol (płyn chamulcowy) i zapkrapiałem WD-40...
Dziś przy pomocy pasjonaty historii i naszego tu kolegi
Krystian 231 udało się ruszyć zasypane , zardzewiałe ,zapieczone i od 80 lat nie ruszane zawiasy drzwi...
Odkopaliśmy i po dwóch godzinach dziwnych odgłosów trzeszczących zawiasów ,potu ,krwi drzwi drgnęły... w sumie po trzech godzinach udało się siłą już 4 rąk je pomału w 50% zamykać i otwierać..
Bez wilkiej kolejowej windy nie było by szans ..
Na 08-P.R.U. znajduje sie jeszcze kilka takich zaspawanych czasem cieżkich drzwi
http://pobojowisko.eu/techniczny-elementy-wyposarzenia-konstrucji-socjalno-sanitarne/ciezkie-drzwi-glowne-gazoszczelne-spawane-ciezkie-drzwi-zewnetrzne-foto-info-dok/msg1595/#new ,i temat ten właśnie naszym akcjom CIĘŻKIE DZRWI poświęcę..
Zapraszam do Waszych uwag , moze macie jakieś lepsze pomysły i sposoby
jak i Wasze tego typu akcje..
Na pierwszych dwóch foto kolega Krystian na moją prośbę prubuję prześlizgnąć się przez otwór pancerza DOT-4 i na całe szczęście próba nie powiodła się ,,
dorosły człowiek (zzłomiarz-hiena) nie ma szans sie tedy dostać do schronu
Kolejne dwa to zasypane ziemią, błotem i śmieciami drzwi...
ps... wielkie podziekowania dla Krystka za pomoc i zaangazowanie ...