Witam i mowa w somie o zapłonnikach tarciowym
, ale chyba nie ma odpowiedniejszego działu na ten zapłonnik...
I kilka słów o zapłonniku Brandela M.93 i M.59
Zapłonniki różniły się głównie długością... a co za tym idzie wielkością ładunku jakie posiadały i kalibrem armat w jakich były stosowane... ( długi i krótki ).. , sama budowa,zastosowanie i zasady działania identyczne.
Zapłonnik wykonamy z mosiądzu, z mosiężnym prętem tarciowym...
Zapałonnik wykorzystywany do odpalania ładunków prochowych, miotających w armatach A-W.
Zapał wypełniany masą zapalającą i czarnym prochem jako główne źródło zapalające worek prochowy.
Wkładało się taki zapłonnik w specjalny kanał prowadzący do komory ładunku miotającego w armacie.
Odpowiedzialny za to artylerzysta specjalnym szpikulcem wkładanym w ten kanał, przekłuwał worek prochowy i wkładał taki zapłonnik...
Do oczka drucika zawiązywał sznurek z sztycy jaką trzymał w rękach... i raptownym szarpnięciem wyrywał drucik z zadziorami z wnętrza zapłonnika w którym był zazwyczaj piorunian rtęci...
Pod wpływem tarcia zadziorów drucika o piorunian następował zapłon i eksplozja ładunku miotającego w komorze prochowej armaty...
Ja na początek schemat i fota z książki Pana Łukasza Chrzanowskiego "ARTYLERIA A-W W LATACH 1860-1890" którą gorąco polecam :dobrze:
Zapraszam do tematu...
Cyga...