Mur jednego z przemyskich klasztorów jest wybudowany z cegły z boczna sygnatura Buszkowice. Gdzieś kiedyś już ten wątek pojawił się na forum lecz należą do osób, które jak nie zobaczą to nie uwierzą i musiałam osobiście go sprawdzić. Efekt widać na zdjęciu. Najzabawniejsze jest to, że przechodziła koło tego muru milion pięćset sto dziewięćset razy i nigdy nic interesującego na nim nie widziałam, do czasu he he he zmiany zainteresowań. Ciekawa jestem czy inni przechodnie zwracają na niego uwagę i na te sygnowane cegly🤔🤔🤔