Witam
i taki temat przeszedł mi do głowy...
Jest o "
Śmierć w murach Mołota" to warto pokazać i ta pozytywana strona "bunkrów"
W środku zimnych ,wilgotnych i martwych murów schronów
... zazwyczaj jest zimno ,wilgoć ,stęchlizną i nie jednokrotnie padlina po martwych zwierzętach..
Często smród ,brud ,pająki , robale,masę śmieci,szkła ,kondonów i przenikliwy zapach martwicy...
A jednak nie do końca...
Na pierwszym schronie do którego wszedłem ,dostrzegłem w załomie przelotni gniazdko ptaszka
... życie !! !! !! ,małe pisklęta przychodzą tam na świat ,i za kratą szturmowa czują się bezpiecznie ( Mołot staje się bezpiecznym azylem też nowego życia )... :
A dziś moją towarzyszka włóczęgi po krwawych ruinach historii ,dostrzegła kolejne śliczne ślady życia...
I postanowiłem napisać temat i wiem że nie raz do niego wrócę i śladami matki natury...
Serdecznie zapraszam...bo warto i ciepłej na sercu się robi..