Jak najbardziej:)
Towarzysko, z Panią Zuzanną - oczywiście tak, bojowo-obronnie - już z mniejszą ochotą...
W którymś z numerów naszego biuletynu historycznego ukazało się moje tłumaczenie niemieckiego raportu z przeprawy przez Bug i ataku na odcinku Mielnik-Niemirów. Kamienne schrony leżały na prawym skrzydle atakujących, blisko obecnej granicy z Białorusią i albo nie były obsadzone, albo Niemcy ich po prostu nie zauważyli - walki koncentrowały się głównie wokół Góry Zamkowej i dalej. Faktem jest, że Rosjanie zbudowali tam masę schronów drewniano - ziemnych i drewniano - betonowych. Ruiny tych ostatnich można jeszcze wywęszyć w lasach (są zaznaczone na naszej mapie). Autor tego ciekawego raportu przyznaje jednak, że niemieccy spece od wywiadu lotniczego i analizy zdjęć brali za schron każdą kupę kamieni i każdą stertę drewna...
Po DZOTach nic już nie w zasadzie nie zostało. Co najwyżej niewielkie wykopy, czasami malownicze stery kamieni z drzewkami, które urosły za lepszych już czasów. Przykłady na ostatnich dwóch zdjęciach.